Niedawno zostałem poproszony o wypowiedź na niekończący się temat: “Kto może zostać programistą?”. Poprosił mnie o to dziennikarz portalu naTemat.pl, po czym wziął moją wypowiedź i wstawił dwa zdania do artykułu “Nie masz pomysłu na życie, zostań programistą. Jak legenda o 6 tys. zł na rękę napędza (owczy) pęd do programowania“. Pisałem już o tym jakiś czas temu (“Czy mogę zostać programistą?“). Ustosunkowałem się też do ich gło...
Po co, na co i dlaczego? We wpisie o absurdach edukacji wspomniałem o książce “ostatni wykład”. Jej autor wspomina o podstawach. Jak bardzo są ważne. Jak wpływają na nasze dalsze życie zawodowe. Tak, jak nie można postawić domu, na nietrwałych fundamentach, tak nie można zostać dobrym programistom bez znajomości podstaw. Większość książek programistycznych zaczyna się od omówienia co to jest obiekt, polimorfizm i dziedziczenie. Na zagadnienia takie jak stos, sterta, szerokość szyny adresowej, architekt...
Raz na jakiś czas, od dawna, dość regularnie, szczególnie w okresie około-wakacyjnym, dostaję maile z pytaniami od osób zastanawiających się nad własną, szeroko pojętą, przyszłością. Przyszłością w kontekście zostania słodkim, wymiatającym, wypasionym programistą. Nie wiem właściwie skąd przeświadczenie że ja, “complete-stranger”, mogę posiadać odpowiedź na to pytanie:), ale jako że do mnie jest ono właśnie adresowanie, ...
W wielu zespołach jest “guru”, który decyduje o architekturze, praktykach, narzędziach itd. Reszta zespołu, prawdopodobnie mniej doświadczona, podąża wytyczonymi przez niego ścieżkami. System się buduje, każdy klepie swoje, mijają miesiące, kolejne ficzery “się dodają”… a rozwój zespołu stoi w miejscu.
W sali szkoleniowej siedzi kilka osób. Otwierają się drzwi. Wchodzi koleś. "Dzień dobry. Nazywam się tak i tak. Jestem MCT, jestem MCP, jestem MCPD, jestem AA, PKP i NBP. Będę was nauczał. Takie bowiem otrzymałem przykazanie. Tutaj macie książki, przed wami stoją laptopy z materiałami, na ścianie wyświetlają się slajdy. Ja mówię, wy słuchacie. Wszystko jasne? Dobrze. Miejmy to już wreszcie za sobą...". Po chwili niezręcznej ciszy zaczyna się SZKOLENIE. A raczej "szkolenie" (zamiast apostrofów wstawiłbym...
Tyle się mówi o obowiązku ciągłego rozwoju w zawodzie programisty. "Przynajmniej jeden nowy język w roku!" "Przynajmniej jeden nowy framework na kwartał!" "Przynajmniej jedna książka techniczna na miesiąc!" Znacie te zawołania? Wiecie co... nie do końca widzę w tym sens. Na pewno nie zamierzam twierdzić, że taki sposób zagospodarowania wolnego czasu jest zły - bo nie jest - ale na mnie takie podejście po prostu NIE DZIAŁA. Co z tego że rok temu przeczytałem od deski do deski książkę o WCF? Co z tego że p...