W sali szkoleniowej siedzi kilka osób. Otwierają się drzwi. Wchodzi koleś. "Dzień dobry. Nazywam się tak i tak. Jestem MCT, jestem MCP, jestem MCPD, jestem AA, PKP i NBP. Będę was nauczał. Takie bowiem otrzymałem przykazanie. Tutaj macie książki, przed wami stoją laptopy z materiałami, na ścianie wyświetlają się slajdy. Ja mówię, wy słuchacie. Wszystko jasne? Dobrze. Miejmy to już wreszcie za sobą...". Po chwili niezręcznej ciszy zaczyna się SZKOLENIE. A raczej "szkolenie" (zamiast apostrofów wstawiłbym...

Dziel się z innymi:
Maciej Aniserowicz | Szkolenia programistyczne, czyli maszyna ssąco-uciszająca

Inne 5019 dni, 19 godzin, 10 minut temu gordon_shumway 165 pokaż kod licznika zwiń

Wczytywanie artykułów...