Dzisiejszym wpisem chciałbym zapoczątkować krótką serię na temat tego co powinniśmy robić, a czego nie powinniśmy (a przynajmniej tak mi się wydaje). W części pierwszej przyjrzymy się XML.

Autor: Podczas pracy nad przyszłymi elementami Desktop Info doszedłem do momentu, w którym przydało by się mieć schemat pliku xml czyli xsd. O ile w moim przypadku stworzenie takiego schematu nie powinno nastręczać problemu (plik jest bardzo prosty) dla kogoś kto płynnie włada xsd-ami to mi niestety by zajęło trochę czasu, żeby poprzypominać sobie konstrukcję. Wprawdzie Visual Studio bardzo przyjemnie umila ten proces przez podpowiadanie składni i kolejnych elementów to jednak istnieje szybsza metoda. M...

XSD.EXE jest bardzo wygodnym narzędziem, przekształcającym definicję dokumentu XML zawartą w pliku XSD w postać klasy. Ale jest pewien przypadek, który powinien zwrócić naszą szczególną uwagę. Rzecz dotyczy elementów, które w definicji XSD mają określenie wyliczanych zawartości poprzez specyfikację listy dopuszczalnych wartości. Jest to istotne gdy budujemy automaty mapujące z dokumentów XML do innych obiektów.