Pierwszy raz nie zostałem muzykiem, gdy wzięty przez Babcię do szkoły muzycznej, powiedziałem stanowczo, że nie zamierzam śpiewać i powtarzać zagranych na pianinie rzeczy. Pierwszy raz nie zostałem programistą gdy znalazłem dyskietkę z napisem Basic. Znalazłem ją w używanej i kupionej przez rodzinną zrzutkę Amidze 500. Tato powiedział, że to do programowania. Wrzuciłem do pudła i włączyłem Lotusa III.
Sztuka programowania 2550 dni, 13 godzin temu 142 źrodło rozwiń
No i koniec lata, zimno, mokro i w ogóle poniedziałek. Jeszcze 4 dni do weekendu, i 10 miesięcy do lata. Żyć się nie chce. Pokrzyczeć zawsze można. Choćby na chmury. Zawsze to człowiek się chociaż wygada. Nie rozmawiamy ze sobą, nie rozmawiamy wcale, Każdy z nas kryje gdzieś w głębi smutki i żale. Tak właśnie jest. Tylko dzień dobry, jak leci, w porządku, do jutra. Takie bla bla bla