Wymień jakąkolwiek ważną technologię oprogramowania, a znajdziesz odpowiednią ścieżkę certyfikacyjną. Odpłatną oczywiście. To dezorientujący i zastraszający szereg akronimów: MCSD, SCJD, RHCE, ACSA. A firma oferująca daną certyfikację jest najczęściej tą samą firmą, co firma sprzedająca dany produkt. Nie ma tu konfliktu interesów. Ale czy te certyfikaty w rzeczywistości sprawdzają się? Czy są uzasadnionymi referencjami?
Strona głównaInne
Inne 5407 dni, 7 godzin, 5 minut temu 122 pokaż kod licznika zwiń