Ostatnio przyszło mi nieco więcej niż zwykle bawić się zrzutami pamięci różnych procesów, generowanych przez procdumpa, tudzież myszkowo z Process Explorera lub Process Hackera. Czasem po prostu wygodniej jest zrobić zrzut i potem bawić się takim 'zamrożonym procesem' na spokojnie, w innym miejscu i o innym czasie. Szczególnie, gdy bawimy się w analizę jakiegoś ciekawego malware'u (;)) i po prostu maszyna wirtualna nie jest najlepszym miejscem do zabawy debuggerem, a pliki .dmp zarażonych procesów można ...