Sporo czasu poświęciłem na elektronikę i mimo tego, że nie byłem i nie jestem przesadnie pedantyczny to tranzystory i rezystory zawsze miałem uporządkowane w klasterach z posklejanych pudełek po zapałkach lub woreczkach strunowych. Takie postępowanie powodowało, że zawsze wiedziałem gdzie szukać tego jednego rezystora, który właśnie potrzebowałem. Takie segregowanie nie ma znaczenia przy 10-20-50 elementach, można to jeszcze ogarnąć jednak przy 100 i więcej zaczyna być problemem. Dokładnie to samo dzieje...
Architektura 4548 dni, 3 godziny, 50 minut temu 85 źrodło rozwiń