Ostatnio musiałem napisać autoryzację z jednym z serwisów w który używa OAuth w wersji 1 i muszę powiedzieć, że tyle przecinków ile się posypało przy tym dawno nie wydobyło się z moich ust. OAuth2 jest dość przyjemnym protokołem – da się z niego normalnie korzystać, jednak z OAuth1 tak prosto i fajnie już nie jest. Pierwszy zgrzyt na jaki natrafiłem to tak zwane podpisywanie requestów. Niby wszystko prosto, jeżeli chcemy zrobić request do http://www.flickr.com/services/oauth/request_token (plus query p...
Web 4213 dni, 10 godzin, 6 minut temu 110 pokaż kod licznika zwiń