We're hearing quite often that we, as developers, should bring solutions - not problems. I'm fine with that. However... It'd be good if the business would come to us with problems instead of solutions. Why? Let me explain that.

"How do you version events?" That is the question I'm asked quite often. Every day I'm more convinced that the best option for versioning the event schema is to prevent conditions in which versioning is needed. Check the article to know why.

While explaining the Event Sourcing, bank account balance calculation is a common starting point. I claim that even though it sounds right, then it’s not the best example to show at first. In this post, I explain the ES basics and first set of considerations that may arise when starting to evaluate it.

Zaczyna się HactoberFest, więc kiedy jak nie teraz zacząć swoją przygodę z Open Source? Garść porad i przemyśleń bazujących na moim doświadczeniu z pracy w Marten i innych OSS.

✍️ Napisałem po raz pierwszy od ponad 1,5 roku wpis na blogu. Ważny dla mnie wpis. Piszę o źródłach otwartości, gdzie ich szukać i jak samemu też nim być. Być może docieram do rejonów Paolo Coelho, ale liczę, że i Tobie się to przyda.

Pierwszy raz nie zostałem muzykiem, gdy wzięty przez Babcię do szkoły muzycznej, powiedziałem stanowczo, że nie zamierzam śpiewać i powtarzać zagranych na pianinie rzeczy. Pierwszy raz nie zostałem programistą gdy znalazłem dyskietkę z napisem Basic. Znalazłem ją w używanej i kupionej przez rodzinną zrzutkę Amidze 500. Tato powiedział, że to do programowania. Wrzuciłem do pudła i włączyłem Lotusa III.

Czyli dzielę swoim Full Stackowym frameworkiem (Entity Framework, WebApi, OAuth, SPA itd.) licząc, że komuś się to przyda i po cichu, że ktoś będzie chciał mnie wesprzeć w jego rozwoju. Tudzież dobrym słowem. Dodatkowo egzystencjalnie bajdurzę o transformacjach zespołów muzycznych.

Nie bywam na konferencjach tak często jakbym chciał. Dlaczego? Myślę, że moim problemem jest nonkonformizm, przesadny indywidualizm. Będąc na konferencji trzeba się socjalizować. Uprawiać networking (nie cierpię tego słowa). Jak już się tam jest to warto by było skorzystać z okazji i zagadać do prelegentów. Porozmawiać z niewidzianymi od dawna kolegami ze studiów. Powiedzieć parę razy "zgadamy się" i kilka "będziemy w kontakcie". Czy to problem? Nie. Czy jestem osobą zamkniętą? Nie. Wręcz przeciwnie.

Życie bloggera to nie jest bułka z szynką. Co prawda pomysły same wpadają do głowy. Idzie człowiek ulicą, drepcze tak sobie drepcze i nagle bęc, nagle bum! Albo koduje sobie taki, wymyśla rozwiązanie i myśli sobie: O!To świetny temat na blog! Tylko potem to jakoś tak ciężko przelać na papier. Siada sobie Pan Redaktor. Zabiera się za spisanie swych wiekopomnych odkryć. Herbata stygnie, zapada zmrok a pod klawiaturą ciągle nic, obowiązek obowiązkiem jest, wpis musi posiadać treść.

Z życia wzięta historia .NETowca, który po przeprowadzce zaczął nowe życie z MSSQL. Ku pokrzepieniu serc, że jest jeszcze nadzieja. A SSDT może pomóc ją urzeczywistnić.